Czterech ambasadorów zachęca do zakupu kultowych bransoletek na czerwonym rzemyku, powstałych ze współpracy Fundacji Rak'n'Roll i firmy Lilou. Cały dochód ze sprzedaży tych bransoletek przekazywany jest na realizację projektu rak’n’rollowych poczekalni. Do grona rak’n’rollowców dołączają Agnieszka Grochowska oraz Adam Woronowicz, którzy wspólnie z Magdą Mołek i Marcinem Dorocińskim zgodzili się charytatywnie wesprzeć działania fundacji. Od dziś we czwórkę charytatywnie promują sprzedaż bransoletek.
Nieprzypadkowo nowi ambasadorzy dołączają do akcji właśnie teraz. Jesień, a w szczególności październik to czas, kiedy zwraca się uwagę na choroby nowotworowe, dlatego też fundacja chce podkreślić jak ważne w walce z chorobą są pozytywna energia, optymizm i wola walki, szczególnie wola walki o życie. Fundacja Rak’n’Roll przede wszystkim chce zwrócić uwagę na problemy osób, które już zachorowały i pomóc im przeżyć trudne momenty.
Pomóc w tej walce może prosta bransoletka, która staje się swoistym talizmanem rak’n’rollowców, a czerwony rzemyk rozpoznawalnym znakiem wszystkich tych, którzy w walce z rakiem idą pod prąd krzycząc „odwal się raku!”. Bransoletka pomaga jednak nie tylko w wymiarze emocjonalnym. Realne środki, które zostaną pozyskane ze sprzedaży bransoletek zostaną przeznaczone na „uczłowieczenie” poczekalni w przychodniach onkologicznych, które są zwykle szare, zatłoczone i przygnębiające - nazywane często poczekalniami śmierci. Pomalowanie poczekalni, wstawienie kolorowych, „optymistycznych” mebli, czy wyposażenie w telewizory i sprzęt Hi-Fi, pozwoli choć odrobinę umilić czas czekającym na wizytę pacjentom oraz odwrócić ich uwagę od bieżącego problemu, z którym tam przychodzą.
Rak’n’rollową bransoletkę można kupić w butiku Lilou w Warszawie, Wrocławiu oraz Poznaniu, a także za pośrednictwem strony internetowej www.lilou.pl. Cena bransoletki w zależności od wybranego rodzaju to 65 i 80 zł.
Fundacja pragnie zarażać pozytywną kulą energii i zachęcać osoby chore do konstruktywnej walki z chorobą, a w swoich działaniach przeciwstawia się temu, co schematyczne, stereotypowe, smutne. To swoista rak’n’rollowa subkultura, która walkę z rakiem chce wygrywać głośno, kolorowo i radośnie. Taki też jest rak’n’rollowiec – żyje pełnią życia, każdy dzień przeżywa maksymalnie, nie boi się wyzwań i śmiało stawia czoła nawet najtrudniejszym sytuacjom. A kiedy trzeba walczyć, staje do walki z odsłoniętą przyłbicą, nawet jeśli jest to walka o życie.